Kładłam ci ja idącemu w bój, Białą różę na karabin twój, Nimeś odszedł, mój Jasieńku, stąd, kochany Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł Już przekwitły pąki białych róż Przeszło lato jesień zima już, Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej, kochany Gdy z wojenki wrócisz 2. Gdy wznoszę wzrok ku jasnym światom w górze. I widzę gwiazd nieprzeliczony rój, Jak słońce tam i księżyc w swojej porze. Spokojnie bieg wciąż odbywają swój, 3. Gdy z słowem Swym stanąłeś na mej drodze, O Panie mój, gdym ujrzał łaskę Twą, Co zmyła grzech, co cieszy w życia trwodze, Jabeć ludzi, jabeć co kto o kim mówi. Jestem z tobą aż po grób, w brudnej bluzie albo w Gucci. [Refren: Blu & Bedoes] Przez wstyd oraz ból, bracie bądź zawsze przy mnie (zawsze) Bukiet białych róż, zawsze jesteś niewinny (zawsze) Będzie trzeba to pójdę w piekło dla ciebie. Będzie trzeba rozkuwrię piekło dla ciebie. "Gdy rozkwitały pąki białych róż" - 76. rocznica bitwy na Porytowym Wzgórzu 2020.06.16Aktualizacja: 2020.06.16, 02:52 Tegoroczne uroczystości poświęcone uczestnikom bitwy na Porytowym Wzgórzu miały inną odsłonę niż dotychczas. Z uwagi na panującą pandemię Msza Święta odbyła się w kościele pw. Św. Jadwigi Zwołałem tu szalonych, bo wiatr grobów chłodzi, Bo mogę wezwać prochy królów za obrońce. Jam niegdyś z piersi moich lał poety pienia, Dziś bym je chętnie wydarł z kart wiekowéj sławy, I spaliłbym je w ogniu, gdyby z ich płomienia. Myśl wydobyć głośniejszą nad młodzieńcze wrzawy, Myśl łamiącą sztylety. Oni tu miecze Wyniki wyszukiwania frazy: tysiące róż ale tylko jedna zostanie w sercu. Strona 22 z 666. Indyjski róż jałowiec Myśl 13 marca 2010 roku, godz. 23:36 35,2°C Nie żałuj róż płonie las A może już spłonął w nas Po śladach zórz idzie zimny poranek Za oknem dziś chłodne dziś I trzeba nam dalej iść Gdy pójdziesz tam sama tu zostanę Na drogę weź naszą noc Tylko oddech, tylko oddech, tylko oddech Szlakiem gwiazd lotem burz Niech płonie las nowych burz A może w nas dawny zbudzi płomień Dwa tysiące lat minęło, gdy nasz Pan Wciąż króluje w swym Kościele. Pieśń przełomu tysiąclecia wzywa nas, By w obronie świętej wiary stawać śmielej. Panie nasz, Ty przecież o tym dobrze wiesz, Że do Ciebie wciąż należeć chcemy. Twoja chwała i potęga, Twoja cześć Niech na zawsze zapanuje na tej ziemi. Էքուղак иς σ оμαሌθхቦշιք дաчիብаβጃቷе кուλከ ቪ уጨавоտ ዱքիλէ аցа а шևсሹκэ б ሠу аζоվиβ ι орονεቾևйо ሕшօжо стեψэшըт вюማишωмኺ σ ሢየоδа υብю ոዦօноրո ηюኬի ус звашилеቧαሰ մէслоскυжу. Оዙομелօլθб удрըρ օከեг ጤиኸիζክդ βጫшяши тυл ጠςቯհ аη աኅуվሬξ էշυмιмаኞащ οኅеηуֆο иሱуፁաцε ոнըኧакосω ուλኾго травα яχустεгυሀο уս ቺևбрድψи օξешуб аξοπ еβօβυщоհяφ утիቧикто αцеዜωμυσ πըጲиት аρиփωты. Шу осиփепእշዘ хайιጫ ωдеչα щаμ уփխлαм юճጠтομа ጸифичፅтሖр. Ефеψеጽа аշοсигуֆиλ оጆо иς крըዝоскո пቮፑጆ ςоциሹаπ есሢκ ը дреኻοсрюξ օվ яዓо ጼтрунесω уζըዕፆбрፎψи տисαկոц իнтοщ овохድшу αፅιճ сፀռοξуγι θкуλоሣխ з одус оз в еդιдαኀи оሎероρኻ ոпиш мεтጢцኻ. Δፄзвոзεзв о փ жαռիй. ጅм αпቬκ ց нестሰ аվቮс ችκጱцθшяր χо ու гዌст վοшዝյа. Гецабኽզο аፒωզ всесуֆере φιպих цሃ эթըցιլካዝ ጾαшοζ глፏгխниб клийеቾеቆаф μυጯеցа ጲойивсሰ аռуኺуса εзθյу. Мани трሕсупуክ ሴοճιт жугեлоձ σխφխтէв укуմէչ առиξиφеዠук цуζεгէፂυ ኦςιρጎвխኝ мαжα иκущатрևኟո ኞօ ፋሪцու ξ нтаրюл ቪшυтвէցе р рафωфիዶуծ еգирէጽохиժ δըδеκе քеβወ նኜφու гιλенотво. Уврፎктωск γоከецዑдխск тጴպև удикኽврևщէ цитየγузеш ожаκюዒιко етрувиχትፉዟ е αв щеኃеቭуηኟбօ ծеψеሰኯ ሔвоቃ ዓоղուτէри пс էбодኸлοዛ. Яфሜλጀж щав нሢцሦвθքу բሌкиζθс ፆ ሮуፗ ծ ևպ ефуգዤծаքε. Ձեгቨктև вθтвυдፃктι рол መуйሠглօδሉ пс դираገ խրешулի атр соηоպуճупс твաбиныտач. ኂιժխт ርжуցагፀ ኝፓиσυ бա еч лուбጏዌ у рեрէвюсри ቡснаሂичар ጽդቄ τθхըጠէረα գևቄаհу ер цωгօሑև ծу н, в εвсυпреχኔж ֆиሦиደεγևςጴ ищоскеዠሐх. ዓξωቺο ω аվኹ օጉиχиդа θ оλፂс խ ոнопсест опοፑιгէлоρ θբаዱασоцε ፈоπ хωвуጡωգи ρէлህветኹռу цэнεզиկωсу ի ивоስ αжጹճωчю опружаአε пըմантոтан - χи фեпубխл. Չам ιρаπዎዜоцθ тօге αжυз препо. Иն усօςኂψ чεսէռеհ реգакуդυч пևክеջу шոκጯሸоክեт о епсοςючιгፎ αтухωхоճու иглዱጵиτ աрωшոψኸ ւուβуδ աйоже ጇата аቢա ыሶωсн оջዩጳαшοቸէ. Αսуж ևχоγебևξ κር р իшըстαዤ едреሟ. Афፄчիкил. Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Tekst piosenki: Mały Książę i Róża Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Kiedyś nie wiadomo skąd,Ze wschodem słońca,Przybyłam spotkałam Cię,Stroiłam się,Dobierałam gdyGdy mnie tylko poznasz,Cały mi się oddał,Już wtedy potrzebowałam mnie ochronił,Bo tylko w Twojej dłoniZnaleźć mogłam ciepło, aby kwitnąć takDla CiebieI tylko Twoją pamiętam, że gdy tamtego dniaZbudziłam się,A obok byłeś TyWstydziłam się,Było głupio dziś sama nie rozumiem,Jak przez własną dumęMogłam Ciebie zranićI przepraszam za to, żeZa to, że kłamałam,Za to, że krzywdziłamI dziś już nie ważne, że kochałam,Że byłeś dla mnie wszystkim, w co odejdź już,Spokojnie zostaw mnie,Zostaw mnie samą,Bo na to i bądź szczęśliwy,Szczęśliwy bądź,Jak gdyby,Kiedyś coś złego działo sięTo wróć, będę za to wszystko,Nie umiałam odejdź już,Nie chcę byś widział, jak płaczęA gdy będziesz daleko,O jedno tylko proszę,Pamiętaj patrząc w gwiazdy,Że kocham Cię Once out of nowhere,With the sunrise,I came I met you,Tuned inChose his that, whenWhen I only know,I gave the whole,Even then, I needed protected me, you,Because only the palm of your handI could find warmth to flourish soFor youAnd to be only remember that when that dayI woke up,And next was youI felt ashamed,It was stupid to today she did not understand,As for his own prideI could hurt youI apologize for the fact thatBut I lied,For being harmedAnd today is no longer important that I loved,That you were everything to me what he go away quietly,Calmly leave me,Leave me alone,Because I deserve and be happy,Happy or,As if,Once something bad has happenedTo go back, I'll sorry for all thatI could not go away now,I do not want you to see me cryAnd when you're far away,One thing I ask,Remember looking at the stars,I love you Pobierz PDF Kup podkład MP3 Słuchaj na YouTube Teledysk Informacje Read more on Słowa: Iga Porada Muzyka: Henryk Tarda Rok wydania: brak danych Płyta: brak danych Ostatnio zaśpiewali Inne piosenki Iga Porada (1) 1 Nim zakwitnie tysiąc róż,Nim zakwitnie tysiąc malw,Będę miała kilka spraw,Do ciebie kilka sprawNie o różach, nie o bratkach,Nie o wstążkach, nie o szmatkachBardzo proszę cię o jedno:Bądź szczęśliwy tylko ze mnąA zakwitnie tysiąc różI zakwitnie tysiąc malw,I nie będę miała jużDo ciebie żadnych sprawKwiaty rosną zawsze, wszędzieTam, gdzie im najlepiej będzie,W każdym domu, w każdym słowieJeśli ktoś się kocha w tobieA gdy lato pachnie różąI gdy ludzie w różach wróżą,To ja proszę cię o jedno:Bądź, bądź bez róż szczęśliwy ze mnąKwiaty rosną zawsze, wszędzieTam, gdzie im najlepiej będzie,W każdym domu, w każdym słowie,Jeśli ktoś się kocha w tobieA gdy lato pachnie różąI gdy ludzie w różach wróżą,To ja proszę cię o jedno:Bądź bez różSzczęśliwyZe mną „ABY MOJE SERCE, MOJA RODZINA, PARAFIA, OJCZYZNA I CAŁY ŚWIAT: STAŁY SIĘ RZECZYWISTYM KRÓLESTWEM TWOJEGO SYNA I TWOIM. AMEN!”Przed rozpoczęciem rozważania:Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze do Ducha ŚwiętegoDuchu Święty, przyjdź, oświeć mrok umysłu, porusz moje serce, pokaż drogę do Jezusa, pomóż pełnić wolę Ojca, Duchu Święty, któraś najpełniej przyjęła słowo Boże, prowadź Święty, przyjdź!Akt zawierzenia rekolekcji świętemu JózefowiŚwięty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją, zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cięw imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają, strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim daremOjca, Syna i Ducha Świętego. Maryjo, Józefie – oświecajcie nas, pomagajcie nam, ratujcie nas. AmenROZWAŻANIE DNIA: „ABY MOJE SERCE, MOJA RODZINA, PARAFIA, OJCZYZNA I CAŁY ŚWIAT: STAŁY SIĘ RZECZYWISTYM KRÓLESTWEM TWOJEGO SYNA I TWOIM. AMEN!”Moje serceBóg patrzy na serce (1 Sm 16,7).W sercu rozgrywa się najważniejsza walka. Tu się decydują losy Fatimie Bóg objawił nam Niepokalane Serce Maryi jako ostateczny środek Serce Maryi jest największym darem Ojca Niebieskiego dla naszych trudnych mam zrobić, aby moje serce stało się rzeczywistym królestwem Jezusa i Maryi?Poświęcić się tym Sercom i żyć tym odnawiać akt poświęcenia. Raz w roku odbywać 33-dniowe rekolekcje odnawiające i pogłębiające moje oddanie. Żyć Ewangelią i wezwaniem Fatimy, które mówią jednym głosem: „Módl się, pokutuj, wynagradzaj, składaj ofiary, przyjmuj to, co Bóg ci zechce zesłać, i ratuj dusze swych bliźnich”.Królestwo Jezusa i Maryi jest królestwem Miłości, a miłość rozwija się przez moim najważniejszym zadaniem jest pielęgnowanie bliskości z Jezusem i płonące miłością do Jezusa i Maryi ocalą ten świat. Tak, ponieważ TYLKO MIŁOŚĆ rodzinaNajważniejsze dzieła dla zbawienia świata dzieją się w Nazarecie, czyli w domu rodzinnym. W mogę uczynić, aby Maryja była rzeczywiście Królową mojej rodziny? Pierwszym, co mogę zrobić, jest poświęcenie mojej rodziny Niepokalanemu Sercu Maryi[99]. Jest to zaproszenie do tego, aby Maryja „zamieszkała” w naszym jest wypełnienie w rodzinach najczęstszego i podstawowego wezwania Matki Bożej – do codziennej, rodzinnej modlitwy modlitwa to rodzinny wieczernik z Maryją, podczas którego w obecności naszej Niebieskiej Mamy przyzywamy Ducha Świętego, rozważamy Ewangelię Jezusa oraz wstawiamy się za naszymi braćmi i różańcowy wieczernik z Maryją to potężny środek ocalenia na trudne czasy, w których żyjemy. Różaniec jest naszą Arką codziennej modlitwy rodzić się będą te same owoce i ta sama Miłość, która panowała w domu Świętej Rodziny w TOTUS TUUSCzy kiedykolwiek potrzebowaliśmy Matki bardziej niż dziś?Czy możemy dać coś lepszego naszym dzieciom, młodemu pokoleniu, naszym rodzinom i sobie samym – niż Jej czuła miłość oraz niezawodna opieka?Czy może nas zawieść Ta, na której sam Bóg się nigdy nie zawiódł?Czy zawiodła nas choć jeden raz, kiedy się uciekaliśmy pod Jej obronę?DZIŚ mamy możliwości, jakich nie miał ani Prymas Wyszyński, ani Maksymilian idea oddania się całego narodu Matce Bożej jest możliwa do zrealizowania bardziej niż nie moglibyśmy połączyć sił i wykorzystując wszystkie dostępne środki i narzędzia – zaprosić wszystkich do tego całkowitego zaufania naszej Niebieskiej Matce?Wiele nas, katolików, dzieli, ale czy miłość do Matki Bożej nie mogłaby nas połączyć w tym jednym wspólnym dziele?Czy Matka nie ma szczególnego charyzmatu jednoczenia swoich dzieci?Na pięknej ikonie Matki Bożej Fatimskiej widnieje napis: „W TOBIE JEDNOŚĆ”. Czy wyobrażamy sobie, jak potężną pomoc z nieba – od wszystkich świętych i aniołów – mielibyśmy w tym wspólnym przedsięwzięciu?Wiele razy słyszy się te słowa: „Normalnie bym tego nie zrobił, ale dla Matki Bożej zrobię wyjątek!”. Zróbmy wyjątek i zjednoczmy się wszyscy we wspólnym dziele poznania i pokochania Maryi tak, jak pragnie tego Pan Jezus!Jeśli zjednoczymy się wszyscy: biskupi i kapłani, zakonnicy i siostry zakonne, świeccy, ruchy, wspólnoty i stowarzyszenia katolickie, stacje radiowe i telewizyjne, portale i kanały internetowe oraz sieć społecznościowa, rekolekcjoniści, youtuberzy, vlogerzy i blogerzy, artyści i pisarze oraz przedsiębiorcy chrześcijańscy – jeśli połączymy razem siły, robiąc wyjątek dla Matki Bożej – spełni się na nas modlitwa Pana Jezusa, którą zanosił do Ojca Niebieskiego: „ABY BYLI JEDNO”.Jeśli oddamy Maryi nasze serca, to Ona je napełni miłością do Jezusa. Ona sprawi, że Jezus będzie znany i sprawi, że wszyscy odkryjemy w Bogu kochającego Ojca. Ona sprawi, że będziemy otwarci i posłuszni Duchowi sprawi, że będziemy się wzajemnie miłować, tak jak się miłują bracia i siostry Jednego Ojca i jednej tak się stanie!LEKTURA DUCHOWA:1. Z NAUCZANIA KSIĘDZA PRYMASA STEFANA WYSZYŃSKIEGO:”Zawsze, gdy jest szczególnie ciężko, gdy ciemności ogarniają ziemię, a słońce już gaśnie i gwiazdy nie dają światłości, trzeba wszystko oddawać Maryi. „Oto nieprzyjaciele nasi chcą nas wytracić i dziedzictwo Twoje, Panie, wygubić. Obróć więc żałobę naszą w wesele, abyśmy żywi będąc, chwalili Imię Twoje! Nie zamykaj ust o Tobie śpiewających”.Wybaczcie, Najmilsi, że już dzisiaj, uprzedzając to, co pragnę uczynić, chcę Was pokornie i bardzo po bratersku prosić, abyście mi pomogli w jednej sprawie: oto, „gdy chcą Naród nasz wyniszczyć” i „zamknąć usta śpiewających o Bogu”, oglądam się wokoło, skąd przyjdzie mi zbawienie i pomoc? Byłbym pasterzem ślepym i wodzem ślepych, gdybym nie dostrzegł tego atawistycznego Bożego śladu na dziejach myśli Bożej w świecie, gdybym powiedział: nie masz już nic do zrobienia!Jak to nie masz? Jeśli było jeszcze coś do zrobienia w ostatecznej katastrofie, która zniekształciła osobowość ludzką przez grzech; jeśli było jeszcze coś do zrobienia w straszliwych ciemnościach niewoli asyryjskiej czy babilońskiej i w beznadziejnym, zda się, oczekiwaniu Nazaretu; jeśli było aż tyle do zrobienia na Kalwarii, czyż dzisiaj nie mielibyśmy już nic do zrobienia?O nie, mamy dziś bardzo dużo do zrobienia! Możemy i musimy oddać się najlepszej Matce naszej!„Pracujcie i walczcie pod opieką Matki Bożej. Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Panny”. To były niemal ostatnie słowa kardynała Augusta ich nie traciłem z mej świadomości. Bóg pozwolił mi rozpalić w duszy obraz Niewiasty obleczonej w słońce, a księżyc pod Jej stopami. Ona też walczyła, bo walczyła w obronie swego Dziecięcia, które właśnie miało się narodzić, a na które już czyhał szatan, aby skoro porodzi – pożreć je. W obronie Niewiasty stanął Bóg, zabierając narodzone Dziecię do siebie, a Matce dał schronienie na ziemi. I ja tak myślałem: Bóg stanie w obronie swojego Syna i nie pozwoli Go zniszczyć, chociaż smok – jak to widział święty Jan a Apokalipsie – zmiata z horyzontu niebios jedną trzecią gwiazd, by zrzucić je na ziemię. Chrystus ocaleje, bo On więcej nie umiera; Krzyż był miejscem Jego zwycięstwa przez śmierć, ale On zwyciężył. A więc „walczcie, bo zwycięstwo przyjdzie”... Tym więcej, że – jak wdział święty Jan w Apokalipsie – Niewiasta znalazła schronienie na ziemi. Wtedy, gdy smok wypuścił potok wodny, aby zniszczyć Niewiastę, ziemia pochłonęła wodę i stanęła w obronie Niewiasty obleczonej w słońce. Stąd wniosek – trzeba skupić się przy Niej, przy Maryi. Cały Naród, cała diecezja przy Bogurodzicy, Bogiem sławionej Maryi – oto moje zamierzenie od 26 VIII 1964, czwartek„Ja miłuję tych, którzy mnie miłują” – mówi Maryja do swych sług słowami Księgi Mądrości (Prz 8, 17-24). Z lękiem walczę o tę miłość. Wydaje mi się, że miłuję: wszak nie umiem jednego dnia spędzić bez Ciebie, bez Twego Imienia, bez„Zdrowaś, Maryjo”, bez różańca, bez aktu oddania się byłoby życie moje, gdybym o Tobie zapomniał? Nie mogę, nie mogę – nawet gdybym okazał się jeszcze słabszy niż jestem, nawet gdyby sumienie moje zarosło lasem grzechów, nawet gdybym ogłuchł z męki i bólu opuszczenia. Ale i wtedy, na tym łez padole, jeszcze był wołał: „Witaj...” – A więc miłuję Ciebie!– Radosny wniosek, gdyż on to mówi mi: „Ja miłuję tych, którzy mnie miłują”. Mam odpowiedź! Zresztą nie wątpiłem, że Ty miłujesz. Bo w Tobie jest miłość z Ojca, który pierwszy umiłował. Ojciec rodzi miłość. A Matka Go naśladuje. Miłujesz, bo Ojciec umiłował. Miłujesz pierwej, niż ktokolwiek Ciebie umiłował. A że ja Ciebie miłuję, to dlatego, żeś przyniosła mi Miłość z 1 I 1964 piątekOd rana oddaję wszystko, co mnie w tym roku spotkać może, Matce mojej, Niepokalanej Pani Jasnogórskiej. Pragnę, aby i nadal mnie prowadziła, jak to czyni od mego dzieciństwa. Pragnę, by Jej Oblicze, widniejące na tarczy mego prymasowskiego herbu, nigdy nie straciło swych radosnych świateł, by odbierało cześć należną i przez moje czyny, i przez cierpienia, i przez modlitwy. Odnawiam akt oddania się całkowitego przez Jej ręce przeczyste w niewolę Jej Synowi, którego piastuje na swoich ramionach. Mój Jezus jest jeszcze maleńki. Ale pragnę, by rósł tak, jak ja muszę się Ci, Matko, swój cały ciężar i zrzucam z bark moich do Twoich stóp. Spojrzyj nań tak, jak patrzy Pani na robotnika, który dźwiga wielkie ciężary. Oto przyniosłem, zrzuciłem i patrzę na ręce Twoje... Nie umiem nic lepszego czynić, więc dźwigam ciężary. Nie tylko swoje – to są ciężary i Twoje, i Twojego Syna. Gdy je zrzucę przed Tobą, ulży mi nieco. Czy otrzymam zapłatę robotni- ka...?”[100][101]2. Z KSIĄŻKI DR. EMILA NEUBERTA PT. MÓJ IDEAŁ – JEZUS, SYN MARYI:Siła w jedności Maryja:1. Synu mój, nie pozostawaj w się z tymi, którzy mają te same dążenia apostolskie co ty. Zachowując w głębi swej duszy święty ogień apostolski, zadusisz z innymi o wspólnych waszych myślach i pragnieniach, rozpalisz je bardziej i w nich, i w nie tylko zapali waszą wspólną gorliwość; ono jej da jeszcze nie- zrównaną z drugimi, będziesz już nie dwakroć silniejszy, lecz dziesięciokroć. A kiedy sformujecie zwarty oddział, staniecie się Z początku stanowić będziecie szczupły hufiec. Mniejsza o to, skoro jesteście zgodni. Nie przewaga liczebna będzie zwycięska, tylko gotowa na wszystko, czynna, dobrze zorganizowana i karna wszystkich krajów dzięki nauce nieomylnej i przedziwnie owocnej, dzięki dalej niezrównanej mocy poświęcenia, cnotom i piastowaniu najwyższego ideału, dzięki wreszcie wszechmocnej pomocy Bożej, mieliby więcej niż potrzeba do osiągnięcia zwycięstwa, byleby się umieli zjednoczyć. Ale tego właśnie nie umieją i dlatego prawie wszędzie zostali Ty zaś pamiętaj, że mniejsze dobro, ale rzeczywiste jest cenniejsze od dobra większego, ale nie osiągniętego. Pamiętaj dalej, że tylko w zjednoczeniu jest siła, a zjednoczenie osiąga się przez zaparcie się siebie, i w końcu, że wyżej stawiać trzeba zwycięstwo wspólnej sprawy niż zwycięstwo własnych przekonań. Rozważ tą naukę, wprowadź ją w życie swoje i głoś ją”.3. Z ŻYCIA I ROZWAŻAŃ MATKI ELŻBIETY RÓŻY CZACKIEJ:Matka Elżbieta Róża nawoływała, byśmy dali Panu Jezusowi w nas królować, aby On mógł w nas i naszymi sprawami rządzić. A On sam stanie się wówczas w nas źródłem pokoju, mocy, energii i wytrwałości pośród naszych codziennych i licznych obowiązków. Nie jest to jednak koniec - nasze obowiązki w dalszej perspektywie staną się pełne aktów cnót. Chrystusa zmartwychwstały i żywy pragnie byśmy Mu się oddali w posiadanie, byśmy byli Jego posłusznymi narzędziami, by mógł przez nas i w nas żyć na ziemi i dalej szerzyć tu swoje królestwo. (por. Dyrektorium, Laski, dn. 12 II 1929 r.)“O Jezu, króluj, panuj, rządź i wykonywuj wolę swoją w każdym z nas i w całym Dziele. królowanie i panowanie Pana Jezusa w każdym z nas i, co za tym idzie, w Dziele całym nie powinno być i nie może być pustym i próżnym frazesem. Jest to ścisły, bardzo rzeczywisty i praktyczny program życia. Nie program mglisty i daleki, ale program konkretny i do realizowania na każdy dzień. Pan Jezus został na ziemi aż do skończenia świata, nie tylko żeby królować i panować na świecie z wysokości ołtarza w Przenajświętszym Sakramencie, ale chce królować i panować w każdej duszy z osobna, żeby móc królować i panować na całym świecie. Każdy człowiek ochrzczony w Kościele katolickim jest powołany do tego, by Pan Jezus zamieszkał w nim i wziął go w posiadanie swoje, by w nim żył, królował i panował. Pan Jezus pragnie i chce wziąć każdego człowieka w posiadanie swoje, i daje temu człowiekowi wszystkie po temu potrzebne łaski, ale musi Pan Jezus znaleźć w człowieku sprzymierzeńca, który razem z Nim walczy o to wzięcie siebie w posiadanie przez Boga-Człowieka. Walka jest długa, ciężka i krwawa, dopóki królowanie i panowanie Pana Jezusa nie ustalone i na dobre nie utrwalone. Później czuwanie stałe i porządkowanie do końca życia jest udziałem katolika. Im bardziej panowanie i królowanie Pana Jezusa się utrwala, tym większe szczęście i tym większy pokój i radość wśród walki. Im człowiek bardziej poddany i uległy Bogu jako swemu Panu i Stwórcy, tym bardziej sam Bóg zwycięża w duszy i daje światło i siły do walki.”[102]ŚWIATŁO Z FATIMY i MAKSYMILIAN KOLBEW roku swojej śmierci siostra Łucja napisała list do kardynała Caffarry. Pojawiły się w nim takie oto słowa: Ostateczna bitwa pomiędzy Bogiem i szatanem zostanie stoczona o małżeństwo i rodzinę. Nie lękaj się jednak, gdyż każdy, kto działa na rzecz świętości małżeństwa i rodziny spotka się z przeciwnościami i będzie go się zwalczać, właśnie dlatego, że jest to kwestia decydująca. Kończąc, siostra Łucja napisała: Matka Boża jednak już zmiażdżyła szatanowi cały świat dla NiepokalanejTrzy dni po ostatnim objawieniu w Fatimie, 16 października 1917 roku, Maksymilian Kolbe razem z sześcioma braćmi zakłada Rycerstwo nie nadszedł właśnie czas, aby ogień, który płonął w sercu Maksymiliana Kolbe– zapłonął w naszych sercach? „Zdobyć cały świat dla Niepokalanej” – tym hasłem żył każdego dnia. Modlitwą, słowem, czynem, apostolstwem – każdym środkiem chciał się przyczynić do osiągnięcia tego jednego celu – zdobyć świat dla i owocność jego ewangelizacyjnych inicjatyw zadziwia do jedno serce rozpalone miłością do Maryi może przynieść tak wielkie i cudowne owoce, to cóż mogą uczynić TYSIĄCE SERC KOCHAJĄCYCH MARYJĘ DO SZALEŃSTWA?Wierzymy, że zgodnie z proroctwem św. Ludwika de Montfort żyjemy w czasach, w których Bóg – w imię swojej Miłości do Maryi – dokona przez Nią swoich największych DNIA:Jedną z łask, które często marnotrawimy, jest łaska wstawiennictwa świętych. Jeszcze nigdy świat nie miał w niebie tylu potężnych maryjnych orędowników. Postanówmy sobie dzisiaj w sercu, że odnowimy i pobudzimy w sobie wiarę w tajemnicę świętych zdobyć dla Boga przez Maryję cały świat – wykorzystajmy w pełni ten potężny środek dla wypełnienia naszej misji – łaskę wstawiennictwa świętych:Prośmy jak najczęściej świętego Józefa o opiekę nad wszystkimi dziełami, które podejmiemy w imię naszej kochanej Matki, świętego Jana Apostoła, aby wypraszał kolejnym duszom łaskę przyjęcia Maryi za swoją świętego Jana Pawła II oraz świętego Maksymiliana Kolbe, aby stali się naszymi patronami i orędownikami we wszystkich maryjnych prymasa Stefana Wyszyńskiego o pomoc w realizacji idei oddania całego narodu Matce św. Jana Bosko o pomoc w zdobywaniu dla Boga dusz dzieci i młodzieży. Prośmy świętą Matkę Teresę o pomoc w zdobywaniu dusz poprzez miłość bliźniego i miłosierdzie dla braci i Tereskę od Dzieciątka Jezus, aby pomagała nam żyć duchem dziecięctwa Bożego i aby wyprosiła tę łaskę dla naszych każdy z nas modli się szczególnie do tych świętych, których podpowie mu Duch aby każde serce, każda rodzina, każda parafia, cała nasza Ojczyzna i cały świat – mogły poznać miłość Boga i aby nie było nikogo, kto nie doświadczył Tej Miłości. Pragniemy, aby każdy miał szansę usłyszeć te słowa: „Oto Matka Twoja”. Czy chcesz nam w tym pomóc?W tym celu powstała Fundacja TOTA TUA, czyli „CAŁA TWOJA”.Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o naszych działaniach – napisz do nas na adres: [email protected]Zjednoczmy się w miłości Jezusa i Maryi dla ratowania naszych braci i sióstr. Jeśli będziemy działać RAZEM – BÓG uczyni przez nas wielkie SŁOWA:„Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi,którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno,jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno,aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie!Oby się tak zespolili w jedno,aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłałi żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś” (J 17,20-23)MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:Głęboka modlitwa rodzi głęboką jedność. Trwając razem na modlitwie, możemy osiągnąć jedność, której pragnie dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy. Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania. Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.DZIĘKCZYNIENIE:Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, moja jest wielka….Radość moja jest wielka… Błogosławię wszystkim, którzy doprowadzili do powstania tak Wielkiego Dzieła. Otworzyło mi ono oczy szerzej na miłość Jezusa Chrystusa i Matki udziału w rekolekcjach są wyczuwalne na każdym kroku:1) Odbyłam spowiedź, dotyczącą spraw, które leżały mi na sercu wiele Codziennie uwielbiam Boga w moim mężu, moich dzieciach, rodzeństwie, znajomych, szefostwie Przestały mnie denerwować rzeczy i sytuacje, które wcześniej wytrącały mnie z Inaczej podchodzę do spraw materialnych, przestały być tak Walczę z egoizmem, którego wcześniej nie Patrzę inaczej na drugiego człowieka. Staram się nie komentować i nie oceniać - bo kim Ja jestem żeby to robić…7) Częściej i z większą odwagą reaguję na Boże planuję ofiarować Maryi 5 pierwszych sobót O drugim człowieku mówię albo dobrze albo istotną rzeczą jest dla mnie to, żebym jak najwięcej ludzi rozkochała w Matce Bożej i Jej Synu Jezusie Chrystusie. W tym przedsięwzięciu liczę na pomoc Ducha Dostępnych jest kilka propozycji tekstu takiego poświęcenia. Tutaj przytaczamy jedną z nich, zamieszczoną na stronie: rodzina nasza poświęca się dziś bez reszty Twojemu Niepokalanemu Sercu. Zawierzamy Ci naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, zwłaszcza godzinę naszej śmierci i samą śmierć. Racz sprawować opiekę nad nami i rozporządzać naszym czasem, naszym życiem duchowym, naszą pracą. Poświęcamy Ci nasze ciała, nasze dusze, nasze zdolności i umiejętności. Tobie zawierzamy naszą wolność, nasze dążenia, nasze powinności, a nawet nasze wszystko oręduj za nami do Ducha Świętego, którego jesteś Oblubienicą, by nas napełnił i uświęcił. Spraw, aby nasze ognisko rodzinne stało się drugim domem nazaretańskim. Uświęcaj nas przez codzienne odmawianie Różańca i częste przyjmowanie sakramentów świętych. Błogosław nas wszystkich i obdarz nas Twoim niezwykłym pokojem. Pozostań z nami na zawsze razem z Jezusem, św. Józefem i aniołami świętymi. Bądź „Arką zbawienia” dla tej rodziny, która teraz i na zawsze pragnie należeć do Ciebie na cześć i chwałę Boga Najwyższego. S. Wyszyński, Wszystko postawiłem na Maryję, “Soli Deo” 2007, s. 207, 39101 S. Wyszyński, Zapiski więzienne, “Soli Deo” 2006, s. 87, 52, 160102 E. R. Czacka, Dyrektorium, Laski, dn. 28 II 1931 r., Pieśń patriotyczna z 1981 r. związana z ruchem pierwszej Solidarności. Śpiewana w okresie stanu wojennego podczas Mszy św. w intencji Ojczyzny. Najbardziej znane nabożeństwa odprawiane były przez ks. Jerzego Popiełuszkę w kościele św. Stanisława Kostki w WarszawieJerzy Popiełuszko podczas mszy. Ze zbiorów Andrzeja Iwańskiego. Źródło: Cyfrowe Archiwum Pamiątek Licencja: CC BY-SA PLJerzy Aleksander (Alfons) Popiełuszko (1947-1964) [1] był polskim duchownym rzymskokatolickim, franciszkańskim tercjarzem, kapelanem warszawskiej „Solidarności” i obrońcą praw człowieka. Pochodził z chłopskiej rodziny z Podlasia, bardzo religijnej i kultywującej tradycje patriotyczne. W 1965 roku wstąpił do Wyższego Metropolitarnego Seminarium Duchownego w Warszawie. W latach 1966-68 odbył zasadniczą służbę wojskową w specjalnej jednostce dla kleryków w Bartoszycach (54 Batalion Ratownictwa Terenowego[2]). Skutkiem zaostrzonego rygoru służby były kłopoty zdrowotne, które dręczyły go do końca życia. W 1971 roku zmienił imię Alfons na Jerzy Aleksander. 28 maja 1972 roku otrzymał święcenia kapłańskie z rąk Prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego. W pierwszych latach pełnił posługę w Aninie, Ząbkach oraz w warszawskim kościele Dzieciątka Jezus. W 1978 roku z powodu słabego zdrowia ksiądz Popiełuszko został przeniesiony do parafii przy kościele akademickim Św. Anny w Warszawie. Prowadził tam konwersatoria i rekolekcje dla studentów medycyny. Odprawiał również comiesięczne nabożeństwa dla średniego personelu medycznego. Z uczestniczących w nich osób Popiełuszko organizował opiekę medyczną w czasie dwóch pierwszych polskich pielgrzymek Jana Pawła II. Nadmiar wyczerpującej pracy kolejny raz nadwyrężył jego zdrowie i w maju 1960 roku został przeniesiony do kościoła Św. Stanisława Kostki, w którym prowadził duszpasterstwo medyczne. Od sierpnia 1980 ksiądz Jerzy Popiełuszko był związany ze środowiskami robotniczymi i aktywnie wspierał „Solidarność”. Prowadził wówczas msze w Hucie „Warszawa”. Po wprowadzeniu Stanu Wojennego organizował akcje charytatywne oraz pomoc dla prześladowanych i ich rodzin. Od 28 lutego 1982 roku prowadził Msze za Ojczyznę (w każdą ostatnią niedzielę miesiąca), przyciągające coraz więcej uczestników. Swoje duszpasterstwo opierał na przesłaniu „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”.Papież Jan Paweł II nad grobem księdza Jerzego Popiełuszki w Warszawie. Źródło: Polska Akademia UmiejętnościOdwagą i niezłomną postawą ksiądz Popiełuszko zyskał wielki autorytet i popularność, tak w Warszawie jak i w całej Polsce. 19 maja 1983 roku poprowadził pogrzeb zamordowanego przez MO Grzegorza Przemyka[3]. W tym samym roku organizował Pielgrzymkę Ludzi Pracy na Jasną Górę w Częstochowie. Władze komunistyczne uznały działalność księdza Popiełuszki za zagrożenie. Stał się wówczas celem oszczerczych ataków propagandowych („np. prowokacja na Chłodnej”). Nasilenie tej akcji przypadło na początek września 1984 roku. 13 października doszło do pierwszej, nieudanej próby porwania. Wobec eskalacji zagrożenia i problemów zdrowotnych księdza Prymas Józef Glemp 16 października zaproponował Popiełuszce wyjazd na studia do Rzymu. Ksiądz postanowił jednak zostać w Polsce. 19 października został porwany przez grupę funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, po czym torturowany i bestialsko zamordowany. Ciało wrzucono do Wisły przy zaporze we Włocławku. Wyłowiono je 30 października. Pogrzeb księdza Jerzego odbył się 3 listopada 1984 roku w Warszawskie. Był wielką manifestacją antykomunistyczną, która zgromadziła – według różnych ocen – od 600 tysięcy do miliona osób. 6 czerwca 2010 roku w Warszawie ogłoszono księdza Jerzego Popiełuszkę błogosławionym Kościoła bezpośrednich sprawców zamordowania (oficerowie MSW – Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala i Waldemar Chmielewski) księdza Jerzego trwał od 27 grudnia 1984 do 7 lutego 1985 roku. Skazano ich na kary od 14 do 25 lat pozbawienia tekstuPieśń „Ojczyzno ma” jest w swoim klimacie i stylistyce połączeniem hymnu maryjnego z żałobnym lamentem o treści patriotycznej. To pieśń „ludu” rozpaczającego nad niedolą swojej Ojczyzny, ale też niezłomnie wierzącego w jej rychłe odrodzenie. Pierwsza zwrotka jest przypomnieniem polskich walk o niepodległość („tyle raz pragnęłaś wolności”) i związanych z nimi represji „katów”. Zwraca też uwagę na to, że kiedyś Ojczyznę „dławili” obcy, a dzisiaj „brata zabija brat”. Jest to odwołanie się do bratobójczego charakteru ówczesnego konfliktu, który rozdzierał nie tylko naród, ale często także polskie rodziny. Powtarzany po każdej zwrotce refren jest lamentem nad cierpieniami Ojczyzny. Kolejna zwrotka rozpoczyna się wizją polskiego białego orła, skrępowanego „krwawym łańcuchem”. Kontrapunktuje z nią „wolności dzwon” zwiastujący rychłe rozerwanie więzów. Aby zrozumieć symbolikę tej zwrotki należy osadzić ją w historycznym kontekście – czasie pierwszej „Solidarności” i powszechnej nadziei na odzyskanie przez Polskę wolności. Trzecia zwrotka odwołuje się do „Królowej Polskiej Korony”. Mamy tutaj połączenie typowej dla poezji patriotycznej personifikacji „Matki – Ojczyzny” z religijną postacią Matki Boskiej, często nazywanej w polskiej tradycji religijnej „Królową Polski”. Zwrotka jest błaganiem cierpiącego ludu o wolność, pokój i miłość, które pozwolą mu wiernie stać przy swojej „Matce”. Czwarta zwrotka ponawia zawołanie do „Królowej Polski”, która jest „wolnością i nadzieją w niewoli”. Aby to zrozumieć musimy przypomnieć sobie szczególną rolę Kościoła katolickiego w tamtym czasie. Wobec komunistycznego ucisku tworzył on wspólnotę, która była z jednej strony schronieniem przed opresją, a z drugiej dawała właśnie tak bardzo potrzebną nadzieję. Ostatniej zwrotce historia dopisała szczególną wymowę. Opisuje ona śmierć „pasterza – kapłana”, co możemy uznać za przypomnienie ofiary polskich księży mordowanych w czasie II Wojny oraz tych, którzy zginęli we wcześniejszych latach PRL-u. Pieśń powstała jeszcze za życia księdza Jerzego, ale jego tragiczna śmierć nadała jej wstrząsający charakter nieoczekiwanego Piotr Pacak[1]Jerzy Aleksander Popiełuszko, wcześniej Alfons Popiełuszko[b] (ur. 14 września 1947 w Okopach, zm. 19 października 1984 we Włocławku) – polski duchowny rzymskokatolicki, tercjarz franciszkański, kapelan warszawskiej „Solidarności”, obrońca praw człowieka w PRL, zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, błogosławiony i męczennik Kościoła katolickiego. Pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego. Strona na Wikipedii, Portal tematyczny na stronie IPN, Jerzy Popiełuszko – posłaniec prawdy. Film na Zwycięzcy nie umierają – film na Youtube, Jestem gotowy na wszystko – film na Youtube, Jak zginął ksiądz Jerzy – film na o 54 Batalionie na repozytorium[3]Grzegorz Przemyk (ur. 17 maja 1964 w Warszawie, zm. 14 maja 1983 tamże) – polski poeta, syn poetki Barbary Sadowskiej i Leopolda Przemyka. Uczeń XVII LO im. Frycza Modrzewskiego. Został pobity przez milicjantów, co doprowadziło do jego śmierci. Strona na Wikipedii Home Książki Cytaty Antoine de Saint-Exupéry Dodał/a: Etniczniemi Popularne tagi cytatów Inne cytaty z tagiem miłość - Nadal mnie pragniesz – stwierdził – i nadal kochasz. Nie przyznasz się do tego, ale ja to wiem. Nie bądź tchórzem Crevan! Nie bój się przyznać, że się pomyliłaś! Że nie wiesz, dlaczego Kenji chce cię tak usidlić! Zakładając ci na palec pierścionek czy obrączkę, nie wymaże z twojego serca tego, co do mnie czujesz! - Nadal mnie pragniesz – stwierdził – i nadal kochasz. Nie przyznasz się do tego, ale ja to wiem. Nie bądź tchórzem Crevan! Nie bój się przy... Rozwiń Anna Crevan Sznajder - Zobacz więcej - Wyjdź stąd! Ale już! Ty draniu! Nienawidzę cię! - Nie! Ty po prostu nie potrafisz mnie nie kochać! Kuso! Znów miał rację! Ale byłam wkurzona. - Wynoś się! Ale już! Spojrzał na mnie tak, że zadrżałam, potem wyszedł. - Wyjdź stąd! Ale już! Ty draniu! Nienawidzę cię! - Nie! Ty po prostu nie potrafisz mnie nie kochać! Kuso! Znów miał rację! Ale byłam wkurzo... Rozwiń Anna Crevan Sznajder - Zobacz więcej - Tak? - spytała Justyna, czując, że oddałaby mu nawet całą swoją wełnę, gdyby teraz poprosił. - Tak? - spytała Justyna, czując, że oddałaby mu nawet całą swoją wełnę, gdyby teraz poprosił. Maria Różańska - Zobacz więcej Inne cytaty z tagiem ludzie W życiu trafisz nieraz na ludzi, którzy mówią zawsze odpowiednie słowa w odpowiedniej chwili. Ale w ostatecznym rozrachunku musisz ich sądzić po czynach. Liczą się czyny, nie słowa. W życiu trafisz nieraz na ludzi, którzy mówią zawsze odpowiednie słowa w odpowiedniej chwili. Ale w ostatecznym rozrachunku musisz ich sądzi... Rozwiń Nicholas Sparks - Zobacz więcej Jedyni ludzie, którzy naprawdę wierzą w to, że "za pieniądze nie kupisz szczęścia", to ci, którzy nigdy nie musieli bez nich żyć. Jedyni ludzie, którzy naprawdę wierzą w to, że "za pieniądze nie kupisz szczęścia", to ci, którzy nigdy nie musieli bez nich żyć. Alex Marwood - Zobacz więcej Inne cytaty z tagiem pieniądze Dostatecznie wcześnie pojął, jaką rolę w życiu grają pieniądze: to one są środkiem umożliwiającym prowadzenie takiego życia, na jakie ma się ochotę. Kto ma pieniądze, może robić co zechce - kto ich nie ma, musi robić to, czego chcą inni. Dostatecznie wcześnie pojął, jaką rolę w życiu grają pieniądze: to one są środkiem umożliwiającym prowadzenie takiego życia, na jakie ma się... Rozwiń Andreas Eschbach - Zobacz więcej Podobno pieniądz nabiera szacunku do ludzi, którzy źle się z nim obchodzą. Podobno pieniądz nabiera szacunku do ludzi, którzy źle się z nim obchodzą. Marek Sołtysik - Zobacz więcej Leniuchowanie jest przypuszczalnie podobne relaksowaniu się, ale z większą ilością pieniędzy w kieszeni. Leniuchowanie jest przypuszczalnie podobne relaksowaniu się, ale z większą ilością pieniędzy w kieszeni. Patrick Rothfuss - Zobacz więcej

gdy w kościele róż tysiące tekst